Autor |
Wiadomość |
katrine166 |
Wysłany: Nie 20:57, 26 Sie 2007 Temat postu: |
|
W Czermnej to prysznice były blee....ponieważ się zatykały,no i czasami brak zimnej wody też był minusem,w której ja się raz musiałam myć . No i stołówka też była mała, ale na szczęście pomieściła 68 osób . |
|
|
Natalka |
Wysłany: Sob 22:15, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Trudno Baranka, żeby oaza Ci się nie kojarzyła z płatkami...Wszędzie Płatki.... znaczy miałam na myśli, że zawsze wszędzie Ksiądz Płatek... kochany moderator:) tak, to już jest:) i pomyśleć że za 3 tyg, znów spotkanie na Dniu Wspólnoty z Płatkiem:) |
|
|
Karolinka Snowbaby |
Wysłany: Czw 7:41, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
Prysznice w Binczarowej są naprawdę ok. W Królowej to źle wspominam.... eee masakra W Mystkowie.... jej nie pamietam czy tama w ogóle były prysznice(?)
A z Binczarowej to akurat miło wspominam kolejki - możnabyło się pośmiać przynajmniej. I mój Fructis z rąk do rąk. Wygładzający. Cudo
A tak swoją drogą to raz miałyśmy dość i poszłyśmy pod prysznice chłopców Bez chłopców naturalnie |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Śro 21:52, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
grrrrr... jak sobie przypomne te kilometrowe kolejki do tego okropnego, niezamykanego prysznica to mi sie... No ale cóż nie ma to jak łazieneczka z klauzurą, jest lustro, jest papier toaletowy. Żyć nie umierać! |
|
|
Polk |
Wysłany: Śro 18:37, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ola M(Clairvoyant) napisał: | a to ciekawe... bo mnie nikt o zdanie w tej sprawie nie pytał... czyżbym nie była dziewczyną? |
Animatorki CHYBA się z uczestniczkami konsultowały... Ale to nie moja działka ;] |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Wto 17:16, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
No cóż, szczerze powiedziawszy oazy nie są specjalnością mojej mamy... ale nie każdy przecież musi o tym wiedzieć... |
|
|
j@jko |
Wysłany: Wto 14:32, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
Olka,nie przejmuj się,bo my mięliśmy lepsze prysznice ..na deskach,oddzielone jeden od drugiego jakąś zapleśniałą szmatą Dlatego korzystałam z przywilejów animatorskich na szczęście nas nie odwiedzała twoja mama,a jak wpadł sanepid,to byliśmy wtedy w Krościenku na wycieczce i pani Buka ich nie wpuściła hehe... |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Wto 12:29, 14 Sie 2007 Temat postu: |
|
a to ciekawe... bo mnie nikt o zdanie w tej sprawie nie pytał... czyżbym nie była dziewczyną? |
|
|
Polk |
Wysłany: Pon 17:36, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Same wybrałyście takie prysznice... Chłopaki wzięli to co pozostało ;] |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Pon 11:56, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
A tego to ja nie wiem. To ty też sprzątałeś? Jej, wyrazy szacunku chodzi o to że pryszniców na dziewczyny w przeliczeniu 1 na 10 osób było za mało |
|
|
Polk |
Wysłany: Pon 10:52, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Damskich pryszniców nie sprzątałem ;] |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Pon 9:58, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
ooooo tam to by dopiero było... "znalezisk"... i pryszniców pewnie też mama by się czepiała... |
|
|
Polk |
Wysłany: Pon 8:50, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
Po prostu nie mieliśmy się czego bać ;]
Kontrola nic by nie znalazła, przynajmniej w moim pokoju ;] |
|
|
Ola M(Clairvoyant) |
Wysłany: Nie 22:42, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
Polk: Widzisz... bałam się, że nie wpuścilibyście mojej mamy do budynku jeśli wiedzielibyście o jej szlachetnym zawodzie a tak to i recepcja była spokojna i alarmu nie było... |
|
|
Natalka |
Wysłany: Nie 22:23, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
No nie dziwię się... też bym się wystraszyła, gdybym nie wiedziała |
|
|